piątek, 27 lutego 2009

Babka ziemniaczana z kaszą i serkiem feta


Już od dawna planowałam ją zrobić, totalny hit imprezy ..;) Wyjątkowo nie miałam żadnych nie planowanych przygód, no może pomijając poparzenie wszystkich opuszków palców od obierania ziemniaków- troszkę się niecierpliwiłam ..:) Prosta, od szybkości przygotowania zależy to czy ugotujecie ziemniaki w mundurkach. Ja tak zrobiłam, myślę, że wtedy ziemniak zachowuje cały swój smak i jest o wiele lepszy. Najlepiej smakuje z sosem grzybowym / pieczarkowym. To się nazywa s.o.l.i.d.n.y obiadek :). Świetnie się odgrzewa a składniki można dostosować do swoich upodobań ;-) Taka babkę możecie przygotować z dodatkiem różnych kasz, boczku a nawet soczewicą. Wyszła mi nieco blada, ale kto by się czepiał szczegółów ;-). Polecam kochani :) Z przepisu Olgi Smile.

Składniki:

  • 1 kg ugotowanych białych ziemniaków
  • Torebka kaszy gryczanej * czyli 100 g , zastąpiłam jęczmienną
  • Małe opakowanie śmietany * około 200 g
  • 250 g serka feta
  • Pęczek natki pietruszki * pominełam
  • Dwie cebulki dymki razem z zielonym szczypiorem* użyłam 3 zielone szczypiorki, bez dymek
  • 4 jajka
  • Sól, czarny mielony pieprz

Ziemniaki obierz i ugotuj w osolonej wodzie* lub w mundurkach. W drugim garnuszku ugotuj torebkę z kaszą. Do dużej miski przekłóż sprasowane ziemniaki, ugotowana kaszę , pocięte w kostkę cebulki wraz ze szczypiorkiem, natkę pietruszki * sam zielony szczypiorek i starty na tarce serek feta. Dodaj od razu sól, pieprz, jajka i śmietanę. Całość wymieszaj i przekłóż do natłuszczonego naczynia, które można zapiekać. Babkę wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz około 1 godziny. Podawaj, gdy jest mocno ciepła i zrumieniona, polana gorącym sosem grzybowym :-) . Smacznego!













wtorek, 24 lutego 2009

Ciasto z borówkami

Tradycyjnie odwiedziła mnie dzisiaj Gabisia :*, która nie jest wielką wielbicielką słodkości. Powiedziała, że ma rewelacyjny przepis i musimy koniecznie z niego skorzystać. Tak też zrobiłyśmy, gdy Gabi wychwala jakiś przepis na słodkości to musi być rewelacyjny ..:-) I jest, ciasto jest proste, szybkie i smaczne :). Najlepsze na ciepło, posypane cukrem pudrem. Następnym razem spróbuję z kruszonką. Można użyć dowolnych owoców. W moim przypadku z borówką amerykańską, która jak najbardziej tu pasuje. Przepis z zeszytu babci Gabi, która ma sprawdzone i dopracowane przepisy.
Polecam łasuchy.. ! :)


Składniki na dużą blaszkę :

  • 5 jajek * białka oddzielone od żółtek
  • Szczypta soli
  • Szklanka cukru
  • 250 g mąki pszennej tortowej
  • 250 g mąki krupczatki * Nie zastępujcie zwykłą pszenną
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • Dowolne owoce, np. borówki, maliny
  • 200 g masła roztopionego i ostudzonego* lub 250 g margaryny

Białka z dodatkiem soli ubij na sztywną pianę. Stopniowo dodawaj żółtka i cukier, ciągle miksując. Oba rodzaje mąki połącz z proszkiem do pieczenia i stopniowo dodawaj do masy jajecznej na przemian z roztopionym masłem. Gotowe ciasto przelej do foremki wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą/kaszą manną. Posyp gęsto owocami i piecz około 40-50 minut w 180-200 stopniach. Na koniec po lekkim ostudzeniu posyp cukrem pudrem. Ciasto świetnie się kroi i można je podawać bezpośrednio po upieczeniu. Smacznego :-) !!

piątek, 20 lutego 2009

Bułeczki z czekoladą

Rewelacyjne bułeczki. A wystarczy na nie poświęcić około 20 minut, z czego niecałe 10 na przygotowanie i 10 na upieczenie :). Zrobiłam je na wieczór, żeby spałaszować rano na śniadanie. Wyszło mi 9 cienkich, kruchutkich na zewnątrz a mięciutkich w środku bułeczek, z gorącymi kawałkami czekolady.. :-) Dwie bułeczki nie dotrwały do śniadania, mama je dorwała i powaliła mnie na kolana swoją mimiką twarzy i słowami, cytuję " Chrupie.. to mi pasuje ". Jeśli jesteście miłośnikami chrupania, to te bułeczki są dla was stworzone! Maraton .. :-). Nam bardzo posmakowały, na następny dzień gdy już są mniej świeże, można wsadzić je dosłownie na niecałą minutkę do rozgrzanego piekarnika lub do mikrofali. Cieplutkie są najsmaczniejsze. Można też po prostu ich nie podgrzewać i chrupać jak ciasteczka. Tak jak ja to robiłam z moimi koleżankami :). Przepis pochodzi z książki "Czekolada", którą dostałam na swoje 15 urodziny od C.A ;**. Dobrze smakują ze słodkim twarożkiem/dżemem/kremem czekoladowym i ubitą śmietanką. Polecam kochani :-)














Składniki na 9 bułeczek:

  • 225 g przesianej mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 łyżek masła * dałam 100 g
  • 1 łyżka cukru * od siebie dodałam jeszcze cukier waniliowy
  • 50 g groszków z czekolady deserowej * u mnie około 100 g, myślę, że z gorzką i mleczną byłoby nie mniej smacznie :)
  • Około 150 ml mleka

Blachę posmaruj cienko tłuszczem. Do miski wsyp przesianą mąkę i pokrojone na małe kawałki masło * starłam na tarce o dużych oczkach i wetrzyj palcami, aż masa będzie przypominała zacierki. Dodaj cukier i groszki z czekolady * posiekaną drobno czekoladę, wymieszaj. Wlej tyle mleka, aby wyrobić miękkie, lekko klejące ciasto. Na opruszonej mąką stolnicy wyłóż ciasto i rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 10 x 15, grubości około 2,5 cm. Ciasto podziel na 9 kawałków. Bułeczki ułóż na blasze, zachowując odstępy.Posmaruj odrobiną mleka i piecz piekarniku rozgrzanym do temperatury 220 stopni przez 10-12 minut, aż wyrosną i będą złociste.

Czekoladowy weekend i..

Gorąca czekolada z przepisu Olgi Smile. Nie żebym się zasłodziła po jednym kubku, absolutnie!! jeszcze troszkę by się zmieściło ;-). Nie powiem, że jest to najlepsza czekolada jaką kiedykolwiek piłam, ale zalicza się ona do czołówki :-). Z czekoladą lubię poeksperymentować, nie powiem, że nie :-). Najbardziej smakuje mi karmelowa, o której napiszę na pewno wkrótce :). Zachęcam do przygotowania tego szybkiego i pysznego deseru, szczególnie o tej porze roku, kiedy większość z nas paraduje po domu w bamboszach z termometrem pod pachą ;).














Skłądniki : * U mnie porcja dla jednej osoby
  • 200 g gorzkiej czekolady * użyłam 50 g deserowej, czyli 1/2 tabliczki
  • 200 g mleka skondensowanego słodzonego * zastąpiłam je skondensowanym mlekiem kokosowym, 50-60 ml
  • 200 ml mleka UHT * u mnie zwykłe, łaciate 2%, 50 ml
  • 5 czubatych łyżek kakao, +/- do pożądnej kionsystencji * łyżka z czubkiem :-)

Dodatkowo można posłodzić, ja tak zrobiłam* cukier waniliowy. Mleko kokosowe nie jest słodkie :). Przygotowanie zajmuje 5 minut. Mleko skondensowane i zwykłe wlej do garnka, dodaj czekoladę i podgrzej w kąpieli wodnej aż będzie bardzo ciepłe. Dosyp kakao, wymieszaj dokładnie i oceń kosystencję. Rozlej do kubeczków lub filiżanek, udekoruj śmietaną* ewentualnie, ja akurat nie miałam. Smacznego czeko potworki !! :)

czwartek, 19 lutego 2009

Tłusty czwartek, ciąg dalszy..



i.. oponki !! Osobiście smakowały mi o wiele bardziej od pączków. Kruchutkie, pachnące, przepyszne ! :-) Przepis trafił do mojego zeszytu, a nie powiem, że często tam notuję. Wyjątkowo, gdy tylko coś na prawdę mi posmakuje :). Znalazłam je na blogu Dorotuś, klik klik.

Składniki na około 30 oponek: * UWAGA!! robiłam z połowy porcji i wyszło mi ponad 40 :)
  • 500 g białego sera * u mnie 250 g
  • 3 jajka * jedno duże
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany * 1 i 1/2 łyżki
  • 3 łyżki cukru * nie zmieniałam :)
  • 1 opakowanie cukru waniliowego - 16 g * dałam całe opakowanie
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej * 1/2 łyżeczki
  • 2 - 3 szklanki mąki * dałam 2 pełne szklanki
  • Od siebie dodałam łyżeczkę cynamonu
Wszystkie składniki umieść w naczyniu i zagnieć na miękkie, nie klejące ciasto. Rozwałkuj je na grubość około ½ cm i wycinaj oponki* u mnie kółka szklanka, dziurki kieliszkiem. Wrzucaj na głębszy, rozgrzany olej, smaż z obu stron, osącz z tłuszczu na serwetce, posyp obficie cukrem pudrem * ja obtoczyłam oponki w cukrze pudrze wymieszanym z 1/2 łyżeczki cynamonu. Smacznego :)


Tłusty czwartek.












Z pączkami, to był mój pierwszy raz ;-). Zrobiłam je wspólnie z koleżanką (Gabisią:*), której dziękuję - fajnie było :). Są dobre dla alergików - bo bez jajek. Ogólnie nie przepadam za pączkami, zazwyczaj zjadam jeden w roku, właśnie w tłusty czwartek, symbolicznie. Tyle wystarczy. Zachęcam do działania. Myślę, że to dobry przepis, prosty i szybki :-). Przyznajcie się, ile jesteście w stanie zjeść tych kalorycznych słodkości ;-)? A może chcielibyście podzielić się ze mną jakimiś wypróbowanymi, niezawodnymi przepisami? Pączki z bloga Dorotki, klik klik którą cytuję :

Składniki na 6-7 pączków:
  • 250 g mąki chlebowej * użyłam zwykłej pszennej tortowej
  • Szczypta soli
  • 40 g drobnego cukru
  • 25 g masła
  • 150 ml wody
  • 20 g suchych drożdży * zastąpiłam 40 g świeżych

Dodatkowo:

  • Dżem do nadziania * w moim przypadku marmolada wieloowocowa, po jednej łyżeczce na każdy pączek
  • Olej do smażenia
  • Drobny cukier do obtoczenia * polałam lukrem i posypałam skórką pomarańczową + posypałam cukrem pudrem, phii.. ;-P

Wszystkie składniki na pączki wymieszaj, wyrób i pozostaw w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 1 godziny). Po tym czasie wyjmij ciasto na oprószoną mąką powierzchnię, formuj 65 gramowe pączki * ja nabierałam po 1 i 1/2 łyżki, układaj na ściereczce, przykryj i pozostaw do podwojenia objętości. W szerokim naczyniu rozgrzej olej, smaż pączki z obu stron po 3 sztuki na raz. Lekko przestudzone nadziej dżemem/kremem/budyniem (rękawem cukierniczym ze specjalną nasadką). Gotowe kuleczki obtocz w drobnym cukrze lub polej lukrem/ czekoladą/ posyp cukrem pudrem, całkowita dowolność. Smacznego :)

* Nie polecam smażyć tych pączków już z nadzieniem, mogą wtedy mimo długiego smażenia, być lekko surowe wokół nadzienia.







wtorek, 17 lutego 2009

Norweskie bułeczki cynamonowe


Uwielbiam je ^.^. Mięciutkie, puchate, a jak pachną!! Za każdym razem wychodzą mi coraz łądniejsze, smaczniejsze, wprawa czyni mistrza, ha! ;) Pomijając szczegół, ze spód bułeczek lubi się przykopcić ;) - to "zaleta" piekarników gazowych :D -serioo. Najlepsze na ciepło. Lubię zjadać je w szkole na drugie śniadanie, zamiast sztucznych bułek ze sklepiku, napakowanych podejrzanie pachnącą marmoladą ;-). Na drugi dzień są troszkę czerstwe, ale wystarczy wstawić je na chwilkę do rozgrzanego piekarnika lub mikrofali i smakują jak od razu po upieczeniu ;-]. Polecam ! Przepis Nigelli, który wypatrzyłam na blogu Dorotki :)

Składniki na około 20 bułeczek :
  • 600 g mąki
  • 100 g cukru
  • Pół łyżeczki soli
  • 21 g suchych drożdży lub 45 g świeżych * używam świezych i rozpuszczam je w 3 łyżkach lekko ciepłej wody, odstawiam na 5 minut i gotowe. Wtedy mam pewność, że na pewno dobrze się rozpuściły i ciasto ładnie wyrośnie
  • 100 g masła
  • 400 ml mleka * daję 300, wtedy nie muszę tak bardzo podsypywać mąką
  • 2 jajka

Nadzienie:

  • 150 g bardzo miękkiego masła * podobnie jak Dorotuś, rozpuszczam około 100 g masła
  • 150 cukru
  • 1,5 łyżeczki cynamonu

Glazura:

  • Jajko * mnie + łyżka mleka

W dużym naczyniu wymieszaj mąkę, cukier, sól i drożdże. Masło rozpuść, wymieszaj z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Połącz z mąką. Wymieszaj dobrze i zagnieć. Ciasto powinno być gładkie i sprężyste. W razie potrzeby, można podsypać mąką. Przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 25 minut. Po tym czasie z ciasta ujmij 1/3 i rozwałkuj na wymiar formy, czyli 33 x 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia. To będzie spód bułeczek. Pozostałe ciasto rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 50 x 25 cm. Wszystkie składniki nadzienia wymieszaj w naczyniu* na małym ogniu roztopiłam masło, dodałam cukier i cynamon, dokładnie mieszałam około 1 minutę i zdjełam z palnika. Przygotowany prostokąt posmaruj nadzieniem, następnie zwiń wzdłuż dłuższego boku, na kształt długiej kiełbaski. Ostrym nożem pokrój na 2 cm* u mnie na około 2,5 kawałki. Ułóż je częścią rozciętą na spodzie z ciasta. Pozostaw do napuszenia na 15 minut. Napuszone bułeczki posmaruj roztrzepanym jajkiem i piecz około 20 - 25 minut w temperaturze 230 stopni * U mnie 180-200, jeśli będą zbyt szybko łapały kolor - przykryj od góry folia aluminiową.Podawaj ciepłe, smacznego !


sobota, 14 lutego 2009

Bułeczki razowe z płatkami owsianymi


Ferie, walentynki i .. antybiotyk. A tak pięknie i bajkowo za oknem!!
Takiej zjawiskowej zimy nie widziałam od dawna. Rozchorowałam się, ale mimo tego czuję się całkiem dobrze i jestem w pełni sił do podejmowania nowych, kulinarnych wyzwań. Bułeczki są rewelacyjne, za ich przygotowanie wzięłam się po godzinie 23 - jest coś fajnego w pichceniu nocą :-). Zachęcam do upieczenia. Nie ma to jak domowe pieczywo !! :-) Przepis znalazłam na blogu Dorotus76, która zaczerpnęła go od Bajaderki.

Składniki na 12 bułeczek * w moim przypadku 8 :
  • Pół szklanki płatków owsianych
  • 1 - 2 łyżki miodu * U mnie półtorej, użyłam wielokwiatowego
  • 1 łyżka masła
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 1 szklanka wrzącej wody

W dużej misce zalej płatki, miód, masło i sól wrzącą wodą, dobrze wymieszaj i odstaw do wystygnięcia.

  • 1 czubata łyżeczka drożdży suchych lub 14 g świeżych
  • 3 łyżki letniej wody
  • 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego * nie zmieliłam, wyleciało mi z głowy :)
  • 1,5 szklanki mąki pszennej razowej i 3/4 szklanki mąki pszennej* Dałam pół na pół pszenną i wieloziarnistą
  • Do posmarowania: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
  • Do posypania: płatki owsiane * U mnie płatki, siemię, sezam, słonecznik oraz dynia

Drożdże rozpuść w letniej wodzie, odstaw na 5 minut, dodaj do miski z płatkami, razem z siemiem lnianym i dobrze wymieszaj. Stopniowo dodawaj mąkę razową i pszenną. Ciasto przełóż na blat i wyrób miękkie, elastyczne ciasto. Przełóż do lekko natłuszczonej miski, przykryj ręczniczkiem i poczekać do podwojenia objętości. Po tym czasie uderz lekko dłonią i zostaw, aby odpoczęło na stolnicy 5 minut. Ciasto podziel na równe części. Formuj okrągłe bułeczki. Ułóż na blaszce, pozostaw pod przykryciem około 30 minut do napuszenia* ja włożyłam do lekko nagrzanego piekarnika z uchylonymi drzwiczkami, na około 15 minut. Przed samym pieczeniem bułeczki posmaruj jajkiem i posypać płatkami/ziarnami. Piecz w temperaturze 200 stopni, przez około 15 minut, aż będą ładnie zarumienione. Wystudź na kratce.

Sezamowe ciasteczka szczęścia.


Upiekłam je na kółko biologiczne. Wyszły fajniutkie, o wiele smaczniejsze pół na pół z brązowym i białym cukrem, radzę nie zastepować samym białym :). Jedne z moich ulubionych ciasteczek, a najlepiej smakują prosto z.. miski, łyżeczką. Przepis znalałam na forum Cincin, przedstawiony przez Agusię .

Składniki na około 30-40 sztuk :
  • 2/3 szklanki uprażonego na patelni sezamu* U mnie cała szklanka
  • 100 g masła
  • 1/2 szklanki białego cukru
  • 1/2 szklanki jasnego brązowego cukru * Użyłam trzcinowy
  • 1 jajko
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1 i 1/4 szkl mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki cynamonu * U mnie 1/2

Sezam upraż na suchej patelni, bez dodatku tluszczu, często mieszając. Masło utrzyj z cukrem i cukrem waniliowym. Dodaj jajko. Mąkę wymieszaj z proszkiem, solą i cynamonem. Stopniowo dodawaj do masy maślano-cukrowej, ucierając. Wmieszaj połowę uprażonego sezamu. Gotową masę wstaw do lodówki na około 1 h, po tym czasie formuj kuleczki wielkości orzecha włoskiego* ja robiłam to łyżeczką. Każdą kulkę obtaczaj w pozostałym sezamie, kładź na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i lekko rozpłaszczać dłonią. Układając na blaszkach zachowuj duże odstępy miedzy ciasteczkami - mocno rosną :-). Piecz 10-15 minut w 190 stopniach, na złoty kolor. Uwazżaj, zżeby nie przetrzymac ich zbyt długo w piekarniku. Gotowym ciasteczkom daj spokojnie ostygnąć na blasze. Najsmaczniejsze na drugi dzień :-).

środa, 11 lutego 2009

Torcik Dacguoise

Z bezą orzechową i kremem czekoladowym. Od soboty, to jeden z moich ulubionych deserów :-). I nie ukrywam, że to dopiero drugi upieczony przeze mnie torcik :-). Jestem z niego bardzo zadowolona. Beza jest bardzo delikatna, dlatego radzę przy niej uważać. Masy czekoladowej wychodzi niezwykle dużo * nie obyło się bez podania Tacie do łóżka pełnego pucharka kremu, który spałaszował na pół śpiąco (hi hi..), radzę zmniejszyć ilość wody do 250 ml. Wtedy powinno wyjść w sam raz :-). Najlepszy na 2/3 dzień, kiedy masa nieco bardziej stężeje . Wyjątkowo polecam, przepis pochodzi z tej
strony klik klik.

Beza:

  • 250 g migdałów lub orzechów włoskich * U mnie + garść drobno posiekanych
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
  • 7 białek
  • 250 g cukru
  • Mąka i masło do przygotowania blach

Krem czekoladowy:

  • 250 g cukru
  • 7 żółtek * myślę, że 6 wystarczy
  • 1 łyżka świeżo zaparzonej, mocnej kawy
  • 250 g miękkiego masła
  • 200 g czekolady * Użyłam deserowej i było idealne

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Naszkicuj 3-4 okręgi o średnicy 20 cm* najłatwiej odrysować od foremki. Posmaruj je masłem i obsyp mąką. Migdały/orzechy bez skurki zrumień na patelni, często mieszając. Ostudź, zmiel na proszek i wymieszaj z kawą* teraz możesz dodać posiekane orzechy. Ubij pianę z białek, dodawaj stopniowo po 2 łyżki cukru, ciągle ubijając, miksuj około 3 minuty, do mementu gdy piana całkiem zesztywnieje. Wymieszaj łyżką z orzechami. Masę wyłóż na naszkicowane krążki, piecz 25-27 minut. Ostudź i odklej papier* bardzo ostrożnie.

W rondelku zagotuj 310 ml * polecam 250, wraz z cukrem, mieszając aż całkowicie się rozpuści. Doprowadź do wrzenia, gotuj około 6 minut. Mikserem ubij żółtka (3 min), powoligorący syrop, ubijając. Miksuj 5 minut na dużych obrotach aż krem zgęstnieje. Wlej kawę i dodawaj stopniowo po kawałeczku masła, wlej roztopioną i ostudzoną czekoladę i zmiksuj na jednolitą masę. Ostudź. Wstaw do lodówki (3-4 h). Krążki bezy przełóż masą. Udekoruj, schłódź w lodówce conajmniej 4h- całą noc.

.

wtorek, 10 lutego 2009

Makaron kobiety pracującej..

Czyli szybko, prosto i bardzo smacznie. Wiem, nie każdy przepada za szpinakiem. Akurat my go uwielbiamy i to pod wszelką postacią :-). Często robię tego typu dania, kiedy mam dużo nauki na następny dzień. Przyrządzenie zajmuje około 20 minut. Zamiast żółtego sera, można uż zwykłego białego twarogu i posypać z wierzchu parmezanem - coś w rodzaju wersji dietetycznej :-). Polecam.

Składniki na 4 małe lub 3 sycące porcje:
  • Opakowanie makaronu ryżowego * Oczywiście można użyć zwykły, ale z tym jest o wiele smaczniej
  • Opakowanie mrożonego szpinaku * 450-500 g
  • 3-4 ząbki czosnku
  • Łyżka masła lub oliwy * Polecam masło
  • Duża szczypta gałki muszkatołowej
  • Małe jajko
  • Kilka łyżek płynnej śmietanki np. 18% lub zwykłej śmietany- wtedy dajemy mnie
  • 150-200 g tłustego żółtego sera, lub zwykłego białego
  • twarogu * użyłam Goudy
  • Parmezan do posypania

Makaron przygotuj według instrukcji na opakowaniu w osolonej wodzie. Odcedź. Czosnek drobno posiekaj i lekko przesmaż na łyżce masła/oliwy razem z gałką muszkatołową. Dodaj rozmrożony szpinak i przykryj patelnię pokrywką na kilka minut, co jakiś czas mieszając. Po tym czasie dodaj roztrzepane jajko i dokładnie wymieszaj. Posól, dodaj śmietankę i podduś około 5 minut. Odstaw patelnię z ognia, dodaj starty na dużych oczkach ser żółty* lub rozkruszony biały twaróg i dokładnie wymieszaj. Na talerzu układaj w kolejności makaron, szpinak i posyp startym parmezanem :-) . Smacznego!



piątek, 6 lutego 2009

Chleb sezamowy na maślance

Ostatnio mam niemały zawrót głowy. W szkole ostro dają nam popalić przed feriami. Zbliża się bierzmowanie, testy w kwietniu. Ogólnie ten rok szkolny bardo szybko leci. Ostatni tydzień w kuchni w kategorii chleb, był dla mnie co najmniej pechowy.


Eksperymentowałam, mieszałam różne rodzaje mąki, dodawałam coś od siebie. Efekt- katastrofa. 3 ogromne zakalce - na prawde, miałam nie małe wyrzuty sumienia, że zmarnowałam tyle składników. Ale w końcu człowiek uczy się na błędach - pocieszałam się. Mam do nadrobienia 3 posty :-). Pierwszy z nich to właśnie chleb. Tym razem trzymałam się przepisu i wyszedł na prawdę b. smaczny. Ale nie skłamię, że przygotowanie zajmuje 10 minut. Trzeba przy nim troszkę dłużej postać, ale myślę, że smak świeżego bochenka na śniadanie wynagradza czas spędzony w kuchni. Polecam i pozdrawiam was wszystkich ciepło !! :-) Z przepisu Agnieszki klik klik, a przygotowanie z opisu Dorotuś.

Składniki na 1 bochenek :
  • Szklanka maślanki w temperaturze pokojowej
  • 1/4 szklanki letniej wody
  • 1 łyżeczka płynnego miodu wrzosowego* użyłam wieokwiatowego
  • 2 szklanki mąki pszennej chlebowej
  • 1/2 szklanki mąki orkiszowej
  • 1/2 szklanki mąki pszennej razowej
  • 2 łyżki otrębów pszennych
  • 2 łyżki zarodków pszennych* dałam otręby
  • 1 łyżeczka drożdży instant* u mnie z czubkiem :)
  • 1 i 1/3 łyżeczki soli
  • Po 1 łyżce białego i czarnego sezamu (dodajemy do ciasta)
  • Po 1 łyżeczce białego i czarnego sezamu do posypania chleba
  • 1 jajko - dodałam od siebie. Do posmarowania bochenka z wierzchu

Drożdże wymieszaj z mąką, dodaj resztę składników i dokładnie wyrób gładkie ciasto. Odstaw do podwojenia objętości - u mnie zajęło to około 1 godzinę. Ponownie wyrób ciasto, odstaw na blaszce, przykryj ręcznikiem do podwojenia objętości* ja rozgrzewam piekarnik do około 50 stopni lekko uchylam. Po tym czasie zrób kilka nacięć, posmaruj jajkiem i obsyp sezamem. Na dno piekarnika połóż żaroodporne naczynie z wodą lub spryskaj jego ściany. Piecz 10 minut w temperaturze 240ºC, potem 10 minut w 220ºC, i ostatnie 10 minut w 200ºC* piekłam 30- 40 minut w 200ºC. Smacznego :)

wtorek, 3 lutego 2009

Granola


Osobiście uważam, że nie ma to jak porządna porcja musli na śniadanie. Podane z mlekiem, jogurtem naturalnym, kefirem, maślanką.. opcji jest wiele. Nie ma porównania domowej granoli do kupnego musli :-). Przygotowanie zajmuje dosłownie chwilkę. Pierwsza myśl, po upieczeniu : " będzie rewelacyjna dla chłopców C.A !!" Podejrzewam, że została ona stworzona dla małych niejadków :-). Możne też posłużyć za przegryzkę w szkole lub pracy. Przygotowanie to sama przyjemność. Ważna uwaga: nie przetrzymujcie zbyt długo w piekarniku, jest wtedy zbyt sucha. Już 4 raz na naszym stole. Polecam . Z przepisu Nigelli , z niewielkimi zmianami ;-)

Składniki na dużą puszkę :


  • 450 g płatków owsianych
  • 120 g słonecznika
  • 120 g sezamu
  • 175 g musu jabłkowego * 1 duże jabłko starłam na tarce
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka imbiru
  • 120 g brązowego syropu ryżowego/ryżowego syropu słodowego lub golden syrupu * zastąpiłam płynnym miodem
  • 4 łyżki płynnego miodu
  • 100 g jasnego brązowego cukru * U mnie trzcinowy
  • 250 g migdałów w całości * Urzyłam płatków, pół na pół z pestkami dyni
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • 300 g rodzynek * nie dodaję

Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj, z wyjątkiem rodzynek. Ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 170 - 180 stopni przez 30/40 minut.

W trakcie pieczenia należy przemieszać granolę kilka razy. Ja poprostu przekładam na 2 stronę. Po wystudzeniu wymieszaj z rodzynkami. Długo się przechowuje.