
" Tarnów się rozwija ", budowa galerii Tarnovia, rondo, moja szkoła : korytarz nowy, sale prawie jak nowe :D Ławki nowe, żółte "krzesełka" (strasznie nie wygodne !! ) Elektryczna tablica w sali C10 :D - ( tylko jak na razie nikt nie potrafi z niej korzystać ). A w zenicie po raz pierwszy znalazłam ciastka digestive ( kruche herbatniki z mąki pełnoziarnistej) !! Myślę sobie " wow.. " Szpan.. :D. Nie lubię tradycyjnych, prostych serników, bez kruchego spodu. Kojarzą mi się z ciastkami kupionymi w cukierni, napakowanymi mąką i innymi " zapychaczami " . Z tego przepisu skorzystałam po raz drugi, jest spoko;-). Zawsze kupuję trochę więcej ciastek, niż podane jest w przepisie. Uwielbiam je kruszyć palcami !! I jest zabawa :D. Tym razem zabrakło foli aluminiowej, złotek po czekoladzie - brak. Ale trzeba sobie radzić. Dałam sobie spokój z kąpielą wodną, już widzę ten mokry, ( mokry ?! ) przemokły ciasteczkowy spód. Tiaaa. Bez "sreberek" się nie obejdzie w kąpieli wodnej. Dlatego stwierdziłam, idę na żywioł :P Spali się, to trudno. Piekłam go w zasadzie około godziny zamiast półtorej. Także bez moczenia, tez można !! A wyszedł taki malutki, słodki i śnieżnobiały z jasną, kremową, migdałową polewą ( Co w niewielkim stopniu widać po fotkach, iż robiłam je późnym wieczorem :P ). Przepis z bloga Dorotuś.
Składniki na małą tortownicę o średnicy 20-22 cm :

Kruchy spód:
- 150 g ciastek digestive
- 75 g masła, roztopionego
Składniki na masę serową:
- 600 g kremowego twarożku, użyłam pół na pół tłustego z chudym
- 150 g cukru pudru, wsypałam 200-210 i wyszło w sam raz ;-]
- 3 duże jajka
- 3 duże żółtka jajek
- Cukier waniliowy
- 1,5 łyżki soku z cytryny
- Dodałam od siebie budyń waniliowy, przez to sernik jest bardziej " zwarty " , łyżeczkę ekstraktu migdałowego - możesz zastąpić go swoim ulubionym, nada ciastu charakteru :D i skórkę pomarańczową - ( dobraaa. pochwale się, domowej roboty :P )
Polewa:
- 145 ml kwaśnej śmietany, dałam 180 g, 18 %
- 1 łyżka cukru pudru * około 100 g ( wcale nie wyszła za słodka !! :P )
- Pół łyżeczki ekstraktu z wanilii, około 1 i 1/2 łyżeczki migdałowego, tak jak wcześniej wspomniałam, możesz zastąpić go dowolnym ulubionym ;)
Ciasteczka rozkrusz ( jeee..:D )i połącz z roztopionym ciepłym masłem. Wymieszaj i przełóż do tortownicy, ugnieć palcami, łyżką, jak wolisz. Nie musisz bawić się w smarowanie foremki masłem, tłuszcz jest już dodany do ciastek, spoko ;). Na czas przygotowania masy serowej wstaw foremkę do lodówki.
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Pójdzie gładko, 15 minut i po wszystkim ;-)
Serek ubij na gładką masę ( ja kupiłam zwykły biały twarożek i zmieliłam go na gładką masę w malakserze ), dodaj cukier i cukier waniliowy. Po kolei wbijaj po jednym jajku i żółtkach. Wlej sok z cytryny, wsyp budyń ( nie musisz, ja po prostu nie trawię mokrych, bardzo wilgotnych serników, a ten właśnie taki jest, budyń/ kasza manna załatwiają całą sprawę ;-] )
Jednak chcesz upiec sernik w kąpieli wodnej? okej. W takim razie :D najpierw zagotuj wodę w czajniku. Foremkę z pokruszonymi ciasteczkami podwójnie wyłóż folią aluminiową ( czyli od zewnętrznej strony ), wyłóż masę serową, przełóż do większej formy, do której wlej gorącą wodę do połowy wysokości - to tylko brzmi tak skomplikowanie, w rzeczywistości do banalnie proste ;P. Wstaw do rozgrzanego piekarnika i pieczo około 50 minut, powierzchnia sernika powinna być ścięta. Śmietankę ubij z cukrem pudrem i olejkiem. Gotową masą polej sernik i wstaw do piekarnika na 10 - 15 do 20 minut. Nie czekaj aż patyczek po zanurzeniu w cieście będzie suchy ;). Tego sernika nie pieczemy do "suchego patyczka". Pamiętam o uzupełnianiu wody. Przez podaniem schłódź porządnie w lodówce swój wypiek ;P. " włalaa " ;-) !!

To białe, ze słodką minką, to przerobiona skarpetka mojej mamy. Tiaaa. Wylegiwało się w sobote na kanapie ;-].
Smacznego ;*