piątek, 16 stycznia 2009

Ciasteczka karmelowe i trufelki..

Nie skłamię, że można zjeść ich niezliczone ilości, już po kilku sztukach odpada się z gry ;). Zrobiłam je razem z koleżankami: Oleńką (:*) i Anetką (:*) z którymi umówilam sie na dzisiejsze popołudnie. Było super! dzięki dziewczyny ! ;-) Przepis na markizy z karmelem pochodzi od Liski --> klik
Trufelki od Dorotus --> klik oba równie pyszne. Polecam !

Markizy :

  • 125 g zimnego masła
  • 250 g mąki
  • 115 g cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 jajko

Karmel:

  • 30 g masła
  • 95 g cukru
  • 160 g mleka skondensowanego ( użyłyśmy słodzonego )

Z masła, przesianej mąki, cukru i cukru waniliowego, proszku do pieczenia i jajka zagnieć ciasto. Rozwałkuj je na grubość 0,5 cm podsypując mąką. Wykrawaj ciasteczka i układaj je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze ( w niewielkich odstepach, ciasteczka mocno rosną ). Piecz 15- 17 minutek na delikatny złoty kolor (nie brązowy) w 170 stopniach.

Do rondelka wsyp masło i cukier, wlej mleko i podgrzewaj do czasu, aż karmel zacznie nabierać odpowiednio gęstej konsystencji , od tego czasu pogotuj jeszcze 2 minuty. Lekko przestudź.

Gotowe casteczka przełóż masą karmelową i sklejaj je po dwa - my najzwyczajniej posmarowałyśmy je karmelem z wierzchu .

Trufelki :

  • 300 g pokruszonych ciastek
  • 2 łyżki kakao
  • 1 szklanka mleka skondensowanego słodzonego ( u mnie + 2 łyżki )
  • 90 g wiórków kokosowych ( zużyłam zdecydowanie mniej )
  • Cukier puder - dodatkowo, do dekoracji :-)

Do miski wsyp pokruszone ciastka i kakao, wlej mleko i starannie wymieszaj . Odstaw do lodówki ( u mnie trwało to jakąś niecałą godzinke ). Formuj kuleczki wielkości orzecha włoskiego, obtaczaj w wiórkach kokosowych i cukrze pudrze. Schłódź porządnie w lodówce.

4 komentarze:

  1. Bello urocze te ciasteczka :) Ja niestety nie mam cierpliwości do robienia małych ciasteczek. Ale jak nie będziesz patrzeć, to jedno podbiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są te ciasteczka! :) Ja najbardziej lubię robić ciacha z synkiem:)) On najlepiej pomaga :) Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo smaczne ciasteczka i trufelki :) Fajne jest takie pieczenie razem z koleżankami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, Majanko - dzięki, chętnie bym was poczęstowała, ale nie bardzo mam jak ;-)

    Tili- Uwielbaim to, najfajniej jest właśnie piec ciasteczka, bo wszystkie możemy w tym uczestniczyć, a przy ciastach to na zmianę- ty mieszasz, ty myjesz jajka, ty dodajesz rodzynki i mąke..(hihi) a dekoracje, to świetna zabawa !! nie wspomnę o wyjadaniu ciasta z miski z koleżankami.. Pzdr cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń