poniedziałek, 18 maja 2009

Blok czekoladowy.

Wielki powrót ;). Pieczenie z dziewczynami ciąg dalszy, część kolejna :)). Szybciutki, prosty deser. Nie mogłyśmy się doczekać - keksówka poleciała prosto do zamrażarki, a co ?! Miałyśmy smaka.. ;). Później dwa głodomory wyjadały resztki z lodówki o 3 nad ranem popijając gorące kakao - mówią, że kochanego ciałka nigdy nie za wiele. Mam nadzieję, że to prawda, bo po ubiegłym weekendzie, zapewne przybyło ! ;]
Przepis z książki " Czekolada " . Ważna uwaga na koniec : nie popijać colą ! To nie jest dobry pomysł.. ! ;)
















Składniki na około 12 porcji :

  • 275 g czekolady deserowej, to logiczne, że trzeba kupić 3 tabliczki, zawsze można wrzucić całe 300 g, albo i nie.. ;)
  • 175 g masła
  • 4 łyżki stołowe płynnego miodu, użyłyśmy zwykłego, spadziowego
  • 2 łyżki ciemnego rumu, u nas biały i znacznie więcej .. ;)
  • 175 g herbatników, ciastek np. digestive
  • 25 g podpieczonego ryżu preparowanego, pominęłyśmy
  • 50 g orzechów włoskich, u nas 100 g ;)
  • 100 g posiekanych kandyzowanych wiśni - nie doczekały, niestety.. ;))
  • 25 g białej czekolady do przybrania - niekoniecznie, my odpuściłyśmy

Na dobry początek przygotuj wszystkie składniki, wtedy pójdzie gładko. Do garnka umieszczonego na rondlu z wrzącą wodą wrzuć połamaną czekoladę i masło, wlej miód i alkohol, mieszając cały czas do uzyskania odpowiedniej, jednolitej konsystencji. Pokrusz herbatniki na małe drobne kawałki, dosyp do masy razem z ryżem, orzechami i wiśniami. Starannie wymieszaj.

A teraz najtrudniejsza część tej całej filozofii ;) :

Przygotowaną keksówkę wyłóż papierem do pieczenia - najlepiej wcześniej nasmarować masłem, papier przyklei się do ścianek formy i łatwiej będzie wyłożyć masę ;). Całą zawartość garnka przelej do foremki, wyrównaj i dociśnij wierzchem łyżki - o tym ostatnim akurat zapomniałyśmy ;). Schłódź w lodówce conajmniej 2 godziny. Najlepiej smakuje po nocy leżakowania w lodówce, ale po godzince w zamrażarce, też jest całkiem niezły ! ;).

Polecamy i smacznego !! :)) ;**

Efekt końcowy :

sobota, 18 kwietnia 2009

Testy.

Po Świętach, wolne szybko minęło i teraz trzeba po nadrabiać zaległości w szkole ;). 22, 23 i 24 kwietnia piszemy testy gimnazjalne i jak ostatnio widać po blogu jestem " pochłonięta nauką ". Można tak to ująć, Oo. Noo. ale początek maja, już luźniej w szkole, nawet teraz na wf-ie wychodzimy sobie na pole, spokojnie :D. Dziewczyny siedzą na zimnym betonie i piszą sms'y a Izka kręci kółka hula hop'em i non stop powtarza " ołłł. jeeee :D !! ". No więc kochane do po testach ! Cmok kuchareczki ;) :** !!

piątek, 10 kwietnia 2009

Święta.. :)

Moje słodziutkie kuchareczki :)! Życzę wam wesołych, ciepłych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych ;)!. Mam nadzieję, że spodobały i przydały wam się wcześniej zamieszczone świąteczne przepisy. Nie żałujcie sobie w tym roku smakołyków. Ciastka, pieczenie, sałatki, jajka w majonezie - waga może się schować ! ;) Poszalejcie w poniedziałek, mokrego (mokregoo..) dyngusa ! - w tym roku jadę do dziadków, już widzę ten kubeł wody na głowie ;) !













Całusy - cmok cmok cmok !! :)

czwartek, 9 kwietnia 2009

Pieczeń rzymska z marchewką.


Bałaganu ciąg dalszy ;). Czasami wypatrzy się coś fajnego w gazecie. Od dawna mam kilkadziesiąt karteczek powyrywanych z " Dobrych rad " czy " Ty i twój dom " upchanych w dużej koszulce i nigdy ( z tego co pamiętam ;) ) z nich nie korzystałam ! Chyba po prostu przyszła na nie pora .. Nie ma szkoły, Święta.. później testy. Właśnie ! pochwalę się. Dzisiaj od godziny 8- 11 : 30 miałam ( noo.. niby z godzinną przerwą, szczegóły.. ;P ) korki z matematyki. I co ?? ja mam niby składać jakieś podania do szkół ?! pfff. założę się, że niedługo skrzynka będzie wypełniona zaproszeniami po brzegi, a co?! o takich pilnych uczniów szkoły powinny się bić :D !

Składniki:
  • 1 mini kosteczka knorr oregano, pominełam ;)
  • Po 1/2 kg mielonego mięsa wieprzowego i drobiowego, u mnie 70 dag drobiowego i 30 dag wieprzowego
  • 2 cebule, drobno posiekane
  • Olej, masło
  • 1/2 szklanki bułki tartej
  • 2 marchewki, drobno pokrojone w kosteczkę
  • 2 ząbki czosnku, lub więcej..
  • 2 jajka, rozbełtane
  • Sól/ wegeta/ ziarenka smaku ( ;P )
  • Pieprz
  • 3 jajka, ugotowane na twardo

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Cebulę zezłoć na oleju / maśle. Marchewki lekko obgotuj. Wymieszaj mielone mięsa (gdzie ja bym mieliła tym gratem.. wykorzystałam tate :D ), cebulę, bułkę tartą, surowe jajka i dopraw do smaku ;). Foremkę wyłóż papierem do pieczenia. Układaj warstwy : mięso, marchewki, ugotowane jajka i.. mięso ;). Posyp posiekanym czosnkiem. Całość dociśnij widelcem ( o tym zapomniałam :P ) tak aby na środku powstała górka ( tłuszcz będzie spływał na boki ).

Piecz około godziny. Na 20 minut przed końcem pieczenia posyp pieczeń mini kosteczką knorr ;).



Smacznego ! ;-)

Jajka faszerowane pieczarkami.


Dzisiaj na szybko ;). Myślę sobie, no.. pasuje coś zrobić. I chociaż nie miałam specjalnie ochoty na stanie w kuchni ( czasem i tak się zdarza ) to wzięłam się do roboty ;P. Kilka dni temu robiłam już podobne jajka, ale to nie było to. Przy każdym przepisie kręciłam nosem, niee. to nie będzie dobre, jak to w ogóle wygląda. Nie mam tego składnika.. dlatego zdecydowałam się na spontan :D. Kupiłam pieczarki, majonez, szczypiorek. Pokombinowałam i wyszło ;-). Ale narobiłam bajzlu ( hehe.. ). Ooo matko.. szkoda gadać ;). Polecam, fajne wyszły ;) !

Składniki :
  • Jajka, ugotowane na twardo
  • Pieczarki, pokrojone w cienkie plasterki
  • Majonez, ilość dowolna .. ;)
  • Chrzan, ostroo.. :D
  • Szczypiorek, drobno posiekany
  • Sól
  • Masło

Proporcje są dowolne ;). Pieczarki umyj, obierz. Podduś na maśle pod przykryciem z dodatkiem soli, niech woda odparuje .. :P. Przesmaż, zdejmij z ognia, ostudź. Z ugotowanych jajek utnij czubek, wyjmij żółtka, najprościej jest łyżeczką ;). Wymieszaj z pieczarkami, dodaj majonez, chrzan do odpowiedniej, w miarę trzymającej się konsystencji ;), wsyp szczypiorek. Wymieszaj. Jajka wypełnij farszem i udekoruj ;-). Podawaj z chlebem, majonezem, chrzanem.. z czym lubisz ;).












Smacznego ;*

środa, 8 kwietnia 2009

Mazurek z kajmakiem.


Oczywiście piekłam go na szybko. Kumpela z góry ( a dokładniej sąsiadka :P ) zadzwoniła żebym się " streszczała " bo szykuje coś pysznego. Myślę sobie.. nie. Gabi ?? coś pysznego? Noo. way :D W sumie wyrobiłam się na czas, wchodzę po schodach to piętro wyżej a tam czeka na mnie takie ( takiee..) latte macchiato w wysokiej szklance z czego połowa to bita śmietana ( jeszcze posypana czekoladą i z rureczką ;] ). Ajj. słodziutka Gabisia ^.^ - nawet nie było takie złe.. wiesz praktyka czyni mistrza. Możesz robić je zdecydowanie częściej i zapraszać mnie pod 5 do degustacji, czy przypadkiem nie wyszło lepsze :D. Piszę się na to ! A wracając do mazurka, zdecydowałam się na dużą foremkę keksową, chciałam, żeby ciasto wyszło grubsze i porobić ładne brzegi, chyba wyszło ;). I chociaż jest pierońsko słodki, nawet jak dla mnie, maniaka cukru :D to kawałek nie zaszkodzi.. ale bez gorzkiej herbaty czy kawy się nie obejdzie. Aaaa. ja jeszcze w dodatku spróbowałam na ciepło - nie róbcie tego :D. Gabi skomentowała to tak " czemu ty wszystko żresz na ciepło, ty pazerna babo !!?? " tiaaa. i wszystko jasne ( hehe..). Przepis ze stronu Dorotuś klik klik.
Składniki:
Ciasto kruche :
  • 35 dag mąki pszennej
  • 50 g cukru pudru
  • 20 dag masła
  • 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
  • 2 żółtka

( nic nie zmieniałam ;P )

Masa :

  • Gotowy kajmak z puszki ;) / mleko skondensowane słodzone gotowane około 2-3 godziny, 400- 500 g. Myślę, że można by dodać do masy tabliczkę gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej. Mazurek czekoladowy, dla odmiany. Mogło by się udać ;)

Z wszystkich składników wyrób ciasto. Owiń je folią aluminiową i wstaw do lodówki na około godzinę, czasem po prostu wstawiam je do zamrażarki, pół godzinki i gotowe ;). Po tym czasie ciasto rozwałkuj i wyłóż na dno blachy o wymiarach 25 x 30 cm (wyłożonej papierem do pieczenia ), może być mniejsza / większa, jak wolisz. Nakłuj widelcem. Piecz około 20 minut w temperaturze 200 ºC, ja piekłam dłużej, im mniejsza blaszka, tym dłużej pieczesz, musisz chwilkę poczuwać :D. Ostudź ;)

Na gotowe ciasto wyłóż masę. Udekoruj według uznania, ja posypałam migdałami i daktylami ;)













Smacznego ;*** !

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Ciasteczka digestive.


Która z was chce zrzucić parę kilo na wiosnę ? te wystające boczki i te uda !! Chcesz się wcisnąć w ulubioną miniówkę z wakacji a ledwo dopinasz guzik w letnich, ulubionych, krótkich, kusych.. spodenkach ?! To pocieszę cię, że i ja mam taki problem :D Dlatego pomyślałam o tych magicznych ciasteczkach ;-). Tak ! z myślą o was laski ! ( i.. o sobie też ) ;-]. Tym bardziej, że idą Święta. Wyobrazacie sobie taką dawkę placków, sałatek, pieczeni i jajek w majonezie ? Ooooo nie. ( OoOo.. niee !! ) Nie tykam żadnych placków ! - ( tiaaa.. ). A w okresie przed Świątecznym, kiedy większość z nas odmawia sobie słodkości te ciasteczka są miłym rozpoczęciem dnia ;-). Po upieczeniu w ogóle mi nie smakowały ( w ogóleeee.. ). Dopiero na następny dzień się do nich przekonałam. Fajnie chrupajki do szkoły czy pracy ;-). Dobre są !! Mało masła, mało cukru.. dzietetycznie i tak ma być :D ! Przepis ze strony Dorotuś.

Składniki na 20 - 25 ciastek:


  • 175 g mąki pełnoziarnistej, możesz zastąpić razową
  • 50 g mąki pszennej
  • 50 g zmielonych płatków owsianych, nie na suchy proszek :P muszą być rodrobnione, można kupic gotowe w sklepie albo potraktować je blenderem ;-)
  • Szczypta soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 g masła, ewentualnie jakiś mix z margaryną, jakby się uparł .. ;P
  • 3 łyżki brązowego cukru, zabrakło ! zastąpiłam zwykłym. Dałam około 5 łyżek i były sam raz. Dosypuj do smaku, jak lubisz ;-)
  • 60 ml mleka, czyli około 4 - 5 łyżek

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Płatki owsiane zmiel blenderem / mikserem z ostrzami. Mąkę, płatki, sól, proszek, masło, cukier i mleko - czyli najprościej rzecz ujmując " wszystkie składniki " ;) połącz i zagnieć ciasto. Rozwałkuj je na grubość około 4 - 6 mm. Wycinaj szklanką lub foremką ciastka (średnica około 4 - 5 cm). Wyłoż na natłuszczoną blachę i piecz około 15 minut .

Tradycyjna regułka :

Za rzadkie ciasto - > więcej mąki

Za gęste -> więcej mleka

To by było na tyle ;).









Smacznego !! ;***