sobota, 17 stycznia 2009

Torcik truflowy na początek dorosłości..

Upiekłam go na 18 urodziny mojej siostry Patrycji. Urzekł mnie swoim wyjątkowym kosmicznym kształtem, niestety po przełożeniu i udekorowaniu masą stracił na wyglądzie.. :). Ciasto jest wyjątkowo wilgotne i delikatne, masa pachnąca alkoholem, który w smaku czuć bardzo wyraźnie. Z początku pocieszałam się : jeśli ciasto mi nie wyjdzie( aluzja do piekarnika ), przynajmniej
będziemy mieli przepyszny krem czekoladowy - to prawda, jest wyśmienity! nie obyło się bez podjadania go wieczorem z lodówki. Zachęcam wszystkich do wypróbowania. Warto.. :-). Przepis znalazłam na blogu dorotus76, która zaczerpneła go z tej strony klik klik.
PS. dziękuję bardzo za komentarze! :)

Ciasto:
  • 7 jajek
  • 250 g cukru pudru
  • 75 g kakao

Masa:

  • 200 g gorzkiej czekolady * ja zrobiłam krem z 1 i 1/2 porcji, dałam ( 300 g ) w tym 2 mleczne czekolady i jedna gorzką
  • 1/4 kostki masła * u mnie 1/2
  • 35 ml spirytusu i 50 ml rumu * zastąpiłam whisky 120 ml
  • Skórka otarta z jednej pomarańczy * dodałam, w moim przypadku smak był nie wyczuwalny absolutnie :) jeżeli zależy ci na pomarańczowej nutce, proponuję spróbować z olejkiem pomarańczowym
  • Cukier waniliowy (16 g) * nie dodałam więcej, stwierdziłam, że z mleczną czekoladą będzie wystarczająco słodkie
  • 200 ml śmietanki kremówki * u mnie 300 ml + 100 do dekoracji tortu

Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej dodając roztopione masło, śmietankę oraz cukier waniliowy. Mieszając wlej alkohol i skórkę z pomarańczy * lub olejek :). Wystudź, mieszając do uzyskania odpowiedniej konsystencji. schłódź w lodówce. * Myślę, że najlepiej przygotować krem na wieczór, żeby przeleżakował przez noc w lodówce, rano powinien być gotowy do przełożenia.

Przygotowanie ciasta:

Żółtka ubij z cukrem pudrem na krem, dodając stopniowo kakao. Białka ubij na sztywną pianę i dodaj do masy cukrowo- jajeczno-kakaowej :-). Dokładnie wymieszaj. Przelej do formy wyłożonej papierem do pieczenia * ciasto mocno rośnie.. Piecz 45 do 60 minut w 180 stopniach * mi to zajęło 50 minut. Ciasto powinno być wilgotne, tak jak ujęła to dorotuś 'sufletowe'. Ostudź, przekrój na 2 - 3 krążki, ciasto jest bardzo delikatne i łatwo je uszkodzić polecam więc robić to ostrożnie.

Ciasto przełóż kremem zostawiając sporą część na udekorowanie. Ozdób wedle upodobań * w moim przypadku odrobina kakao + dosyć sporo niewielkich drobinek cukru trzcinowego. Przechowuj w lodówce. Życzę smacznego ! :)

5 komentarzy:

  1. Witaj bello, miło mi tu u Ciebie gościć :) A siostrez... życzyć sto lat! :)
    to ja, kuchareczka z blogu http://kuchareczka.blox.pl, tylko nie moge dodawac komentarzy z wlasnym adresem bloga, bo ustawienia dodawania komentarzy mi na to nie pozwalają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie Ci wyszedł torcik! :) Pięknie wygląda, Siostra na pewno była zadowolona. Przy okazji dla Siostry najserdeczniejsze zyczenia :))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuchareczko, bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś i zapraszam jak najczęściej ! Przy okazji Patrycja dziękuje za życzenia :).

    Majana, dziękuję.. bardzo się starałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Finezyjne wykończenie oraz baajeczne smaki to Twoja specjalność!
    ciesze się:-)), że od czasu do czasu moge brać udział w tworzeniu tych małych dzieł sztuki!
    Dzieki temu blogowi tę szanse beda mieli i inni- super,
    Jeszcze raz gratuluje pomysłu i determinacji.
    Pasja jak widac Ogromna w Tobie tkwi!:-)
    Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń